czwartek, 30 sierpnia 2012

Flash Gordon


Właśnie skończyłem oglądać Flasha Gordona. Film przygodowy/sci-fi. Swoja premierę miał ponad 30 lat temu, ale myślę że rozrywkę zapewnia taką samą, jeżeli nie większą. Mi osobiście bardzo się podobał. Fabuła jest bardzo prosta. Nie czeka nas długi wstęp do całej historii, od razu rozpoczyna się akcja który nieprzerwanie trwa przez prawie dwie godziny. Mnóstwo w tym filmie efektów specjalnych, mogą wydawać się czasami śmieszne ale mi to nie przeszkadza. Najbardziej zachwyciła mnie ilość oraz wielkość pomieszczeń, statków, które zostały wybudowane na potrzeby filmu. Stroje wszystkich ras też są dopracowane w najmniejszych szczegółach.
Świetny, "lekki" film, idealnie nadający się na wieczorny seans.



                                


środa, 29 sierpnia 2012

Crispy Natural serowe - Nie polecam


Byłem dzisiaj na zakupach w Almie. W międzyczasie naszła mnie ochota na małą przekąskę. Biegając wokół sklepowych półek, natrafiłem na chipsy serowe. Widziałem gdzieś plakat promocyjny i chciałem ich spróbować. Cena była zachęcająca, jak na taką "egzotyczną" nowość, bo około 2zł. Dla bezpieczeństwa kupiłem Next "owocowo-herbaciany napój" produkowany przez Tymbark. Zawsze przy smakowaniu nowych produktów, warto mieć coś co "zabije", ewentualny zły smak.



Wnętrzności



Opakowanie prezentuje się naprawdę znakomicie. Jest czarne, nie błyszczy się jak większość, tylko jest matowe co nadaje mu elitarności. Mamy oczywiście na nim zdjęcie sera oraz cebuli (wybrałem te o smaku cebulowym). Na górze przed smażeniem, a na dole po. Byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tych "chipsów" jednak gdy otworzyłem paczkę....zaczęły sypać się minusy. Po pierwsze, jak zwykle dużo powietrza mało chipsów, po drugie nie zgadzał się wygląd (zwłaszcza cebuli) z tym co było pokazane na opakowaniu. Cebula niczym nie przypominała tej ładnie usmażonej z opakowania, nie wyglądała jak krążek cebulowy z fast foodów, raczej jak rozjechany kot, wyschnięty na wiór, bo leżał kilka dni na słońcu, zanim go zdrapano. Jednak nie zraziło mnie to aż tak bardzo żeby nie spróbować. Wygląd i smak to dwie różne rzeczy i często, jedno różni się znacząco od drugiego. Miałem nadzieję że smak wynagrodzi mi wygląd.
Biorę pierwszy kęs i.... nawet smaczne. Jednak po chwili dociera do mnie smak pieprzu. Nie żaden łagodny dla polepszenia smaku, a tsunami pieprzy. Nie dało się ugryźć chipsa, bez popijania go dużym łykiem Next. Moja intuicja mnie nie zawiodła i bardzo dobrze że kupiłem Next. Cebula nie była aż tak tragiczna. Smakowała na pewno o niebo lepiej niż ser, ale była straszliwie wyschnięta i spłaszczona.

Podsumowując. Pomimo bardzo pozytywnego nastawienia na początku, nie polecam chipsów serowych. Mogę Wam za to polecić napój Next. Produkowany przez Tymbark, nie ustępuję w niczym zagranicznym konkurentom.


FACEBOOK:

Tymbark: www.facebook.com/Tymbark
Next: www.facebook.com/TymbarkNext
Chipsy serowe: www.facebook.com/rewolucyjnechipsyzsera

Mój facebook: www.facebook.com/Bezposredni.Bloger

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Inspiracje


- Kolejny tydzień, kolejne inspiracje -

Dwa dni temu swoja premierę miała najnowsza kolekcja Turbokolor. Jest to kolekcja na jesień i zimę, więc wybrałem dla Was dwie kurtki. W ciągu tego tygodnia pojawi się obszerniejszy tekst o nowej kolekcji.








Nie wiem jak dokładnie będą wyglądały moje domy, mieszkania, wille, apartamenty oraz lofty, ale mam kilka elementów/rozwiązań które na pewno się w nich znajdą. Jednym z nich jest kanapa umiejscowiona w obniżeniu. Jeżeli nie wiecie co mam na myśli obejrzyjcie zdjęcie poniżej.




Mamy dopiero sierpień ale warto pomyśleć o sylwestrze. Ostatniego świętowałem z butelką Moët & Chandon. Był to mój pierwszy "prawdziwy" szampan w życiu i mam nadzieję że uda mi się zrobić z tego tradycję.




I piosenka na dobranoc:






piątek, 24 sierpnia 2012

Maciej Zientarki i jego skuter


Chyba już każdy zna sprawę Macieja Zientarskiego. Kila lat temu testował Ferrari i podczas tych "testów" doszło do wypadku. Niestety, ale jego kolega, który wraz z nim jechał samochodem zginął. Cały czas toczy się sprawa w sądzie. Maciej Zientarski po długiej rehabilitacji próbuje wrócić do normalnego życia. Zostało mu odebrano prawo jazdy, więc porusza się po ulicach skuterem. Do prowadzenia skutera o pojemności max 50cm3 wystarczy dowód osobisty. Wszystko odbywa się zgodnie z prawem.
W ostatnią środę jakiś pieszy "wskoczył" mu na ulicę i Zientarski go potrącił (była to wina pieszego, został ukarany mandatem). Media bez potwierdzenia informacji pisały, że Zientarski potrącił pieszego który przechodził na pasach. Gdy wszystko się wyjaśniło zaczęły podawać prawdziwe informacje ale.... Jedno mnie w tych "komunikatach" bardzo denerwuje. Wszyscy mówią/piszą że Maciej Zientarski ZABIŁ swojego KOLEGĘ podczas wypadku Ferrari. Nikt nie zabija swoich kolegów. To był wypadek. Pechowy zbieg okoliczności. Jechali za szybko, ale szczerze wątpię że dziennikarz SuperExpressu kazał Zientarskiemu zwolnić. Ja nie przeczę że ich zachowanie było nieodpowiedzialne i że częściową winę za wypadek ponosi kierowca (Zientarski). Jednak on nie zrobił tego z premedytacją. Sam ledwo co przeżył. Stracił prace, spędził długie miesiące na rehabilitacji, nigdy już chyba nie będzie w pełni sprawny, a teraz jeszcze wszyscy go oskarżają o ZABICIE swojego KOLEGI. Myślicie że on obok tej śmierci "przeszedł" obojętnie?
Podsumowując, zostawcie go w spokoju, swoje wycierpiał, a karę wskaże mu sąd. Jego pasją, a wręcz sensem życia jest motoryzacja więc nie pozbawiajcie go tej przyjemności. Chciałem napisać również o słynnej pływaczce, jednak stwierdziłem że nie ma sensu rozdrapywać starych ran. Za dużo nienawiści jest na tym świcie.

Moja opinia o blogu Zientarskiego www.bezposredni.blogspot.com/2012/07/maciej-zientarski-i-jego-blog.html

wtorek, 21 sierpnia 2012

Inspiracje

Inspiracje - pod tym tytułem, raz w tygodniu (mam taką nadzieję), będą ukazywały się zdjęcia, z krótkimi tekstami (bo same zdjęcia będą chyba zbyt nudne). Zaczynamy :)


Słońcu znowu świeci, więc klimaty będą również słoneczne.






Na początku trzeba się ubrać. Na tak gorące dni idealne są t-shirty. Wybrałem biały z dużą grafiką.

www.misbhv.com








Lubię otwarte przestrzenie. Zwłaszcza gdy otwierają się na takie widoki.

www.saota.com








W tak pięknym domu, nie mogło zabraknąć basenu, przy którym możemy odpoczywać na hamaku.

www.seora.co















poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Upalny dzień



Dzisiaj było naprawdę gorąco. Po kilku dniach niepogody, dzisiaj nastąpił przełom. Było jakieś 25-30 stopni.

Jechałem dzisiaj na drugi koniec miasta. Oczywiście skorzystałem z komunikacji miejskiej. Na 4 autobusy którymi jechałem, aż w dwóch nie działała klimatyzacja. To chyba kiepska statystyka... Jadąc takim autobusem, czułem się jak w metalowej puszce, pozostawionej na środku pustyni. No cóż, nie jest idealnie ale nie jest też tragicznie, w końcu mogło być tak że klimatyzacja nie działałaby we wszystkich czterech :/


Z A P R A S Z A M :
www.facebook.com/Bezposredni.Bloger

niedziela, 19 sierpnia 2012

Dulux upiększa miasta




Dzisiaj swój finał miała druga edycja akcji Dulux Let's Color.

Nie interesowałbym się tak bardzo gdyby nie fakt, że z firmą Dulux współpracował Swanski. Jestem jego fanem. Jego prace są wyjątkowe, niespotykane mają w sobie coś magicznego. Swanski to również założyciel Turbokolor czyli  jednej z najasłynniejszych (jeżeli nie najsłynniejszej) polskich marek streetwearowych. Tworzą naprawdę świetne ubrania. Nie kopiują innych firm, wzorów ubrań. Wnoszą wiele świeżości, koloru na polskie ulice. Cenię sobie wysoką jakoś wykonania. Ciekawe grafiki na koszulkach za które w większości odpowiada Swanski. Niespotykany nigdzie indziej krój ubrań. Krótki mówiąc - polecam!

Wróćmy do malowania. Jak już wcześniej napisałem, dzisiaj odbył się finał akcji. Z tej okazji Dulux oraz Swanski pomalowali parking przy hotelu Novotel. Szara, kilku piętrowa, nie ma co się oszukiwać brzydka budowla, w krótkim czasie zmieniła się w kolorową ozdobę Warszawy. Wcześniejsze budynki malowali również zwykli, przeciętni obywatele, każdy mógł przyjść i pomóc. Jednak dzisiaj nie było to możliwe, bo malować można było tylko, przy pomocy podnośników, co wykluczało udział w tym wydarzeniu innych osób. Już zapowiedziana jest kolejna edycja. Może i jest to reklama dla Dulux, ale co z tego. Ta reklama nie szpeci, a tylko upiększa miasto. Zapowiedziano już 3 edycję i mam nadzieję że nie będzie ona ostatnia.

Teraz kilka zdjęć :)








Swanski i TVN24










Swanski :
www.swanofobia.com
www.swanarts.com
www.facebook.com/pages/Swanski/142326859176710

Turbokolor:
www.turbokolor.com
www.facebook.com/turbokolor

Dulux:
www.facebook.com/DuluxLetsColourPolska

I oczywiście Ja:
www.facebook.com/Bezposredni.Bloger

sobota, 18 sierpnia 2012

Zlot YouTube - Dzień Drugi


Wczoraj zakończył się zlot You Tube. Drugi dzień pod pewnymi względami lepszy od pierwszego. Wszyscy się już poznali więc mało kto siedział samotnie. Jak tylko przyszedłem, kupiłem piwo i usiadłem żeby trochę odpocząć, poszedłem spać o 2 w nocy więc byłem odrobinę zmęczony. Siedziałem, piłem i rozkoszowałem się dobrą pogodą. Po pewnym czasie przysiadł się do mnie Darek, Gabu i GlamPaula. Porozmawialiśmy sobie, okazało się że ja i Darek pochodzimy z tych samych okolic. Namówili mnie na zareklamowanie swojego bloga. Rozdałem kilka moich naklejek  :)

fot. GabuVlog

Po dniu miałem pewność że większość osób tworzy coś na youtube. Gdzie nie podszedłem, tam słyszałem rozmowę o kręceniu, obrabianiu itd. Nie ma się czemu dziwić w końcu to zlot YouTube. Myślę że frekwencja była porównywalna z tą z pierwszego dnia. Wczoraj upewniłem się że ten zlot naprawdę się udał. Chyba nie było osób które wyszły z Cudu Nad Wisłą niezadowolone. Już teraz czekam na następny.

fot. Adam Serek

No to teraz słów kilka o Cudzie Nad Wisłą. Miejsce nad przy samej rzecze to bardzo dobry pomysł, można tam odpocząć zwłaszcza w słoneczne dni. Całe miejsce jest urządzone w prosty oraz pomysłowy sposób. Kilka kontenerów w których mieści się bar, scena, skład leżaków i kilka innych. Jako siedzenia i stoliki służą drewniane palety. Ceny takie jak wszędzie. 8zł za piwo. Duży plus dla obsługi za to, że  podczas lania , gdy powstało za dużo piany, odlewano ją i dolewano piwa. Widać że zależy im na klientach. Nastawili się głownie na alkohole, można tam zjeść kilka "dań" z grilla, ale wybór nie jest duży. Miejsce naprawdę godne polecenia. Idealne miejsce na spędzanie, letnich wieczorów.




PROFILE NA FACEBOOKU:
GabuVlog: www.facebook.com/GabuVlog
GlamPaulaTV: www.facebook.com/GlamPaulaTV?ref=ts
MacieCioszki: www.facebook.com/MacieCioszki
DGSHOWTV: www.facebook.com/DGSHOWTV
Kamil Scheicht: www.facebook.com/kamilscheicht
Cud Nad Wisłą: www.facebook.com/CudownieNadWisla
Bezpośredni Bloger :) www.facebook.com/Bezposredni.Bloger

piątek, 17 sierpnia 2012

Zlot YouTube - Dzień pierwszy


Uważnie obserwuję, a wręcz jestem fanem kilku youtuberów, więc uznałem że to dobry pomysł aby udać się na zlot YouTube.


Idąc Krakowskim Przedmieściem, zauważyłem że przed Kolumną Zygmunta ustawiła się już spora grupka osób. Gdy podszedłem bliżej trochę się zdziwiłem, a można nawet powiedzieć że się zawiodłem. Jestem świadomy tego że na polskim youtube średnia wieku nie jest wysoka, ale myślałem że średnia wieku na tym zlocie będzie trochę wyższa. Mogę śmiało twierdzić że nie przekroczyła 16. Mówi się trudno. Mieliśmy czekać tam 15 min ale skończyło się chyba na jakiś 45 min. (Kamil Scheicht i Adam z MacieCioszki pojawili się dużo później) Nie chcą marnować czasu wyciągnąłem komórkę i zacząłem grać w Bubble Shoot. Gra mnie naprawdę wciągnęła i w każdej wolnej chwili próbuję przejść kolejny poziom. W międzyczasie jakiś gimbus który ma paracie na szkło, zaczął skakać wokół "w rytm muzyki", gdy wszyscy już go nagrali odjechał, sprawiając mi tym wielką przyjemność. W końcu przeszliśmy na docelowe miejsce integracji, czyli do Cudu Nad Wisłą (więcej o Cudzie w sobotnim tekście). Właściwie od razu poszedłem po piwo. Usiadłem, rozejrzałem się i stwierdziłem że trzeba się gdzieś dosiąść, bo ludzie tam nie byli chętni do rozmowy i jakiegokolwiek kontaktu. Na początku dosiadłem się do GabuVlog, MacieCioszki, GlamPaulaTV i innych osób których nie znałem. Był też Darek Gutkowski ale cały czas gdzieś się przemieszczał. Posiedziałem tam chwilę i stwierdziłem że jak na razie wszyscy kiepsko się integrują, więc zmieniłem miejsce. Na zlot przyszedł również Maciej Budzich znany również jako MediaFun. Usiadłem obok niego, chwilę posiedziałem w krępującej dla mnie ciszy, ale jak już rozpocząłem rozmowę tak zostałem tam do końca zlotu. Po pewnym czasie przyszli również Podróżniccy oraz Ilona z Blogostrefy. Spędziłem naprawdę fajny dzień, pogoda dopisała, miejsce super i ludzie również. Zakończyłem go w BurgerKingu z Whooperem :) Zlot oceniam pozytywnie chociaż uważam że "organizatorzy" powinni na przyszłym zlocie zaplanować jakieś atrakcje które przełamią pierwsze lody.


Dzisiaj dzień drugi, ciekawe jaka będzie frekwencja, wczoraj było około 50 osób. Jeżeli chcecie przyjść to bądźcie o 15 przed Kolumną Zygmunta.
Info o zlocie: www.facebook.com/events/331128496980704/


PROFILE NA FACEBOOKU:
Blogostrefa: www.facebook.com/blogostrefa
GabuVlog: www.facebook.com/GabuVlog
GlamPaulaTV: www.facebook.com/GlamPaulaTV?ref=ts
MacieCioszki: www.facebook.com/MacieCioszki
DGSHOWTV: www.facebook.com/DGSHOWTV
Kamil Scheicht: www.facebook.com/kamilscheicht
Podróżnicy: www.facebook.com/podrozniccy
Cud Nad Wisłą: www.facebook.com/CudownieNadWisla
Bezpośredni Bloger :) www.facebook.com/Bezposredni.Bloger

sobota, 11 sierpnia 2012

Ubrania pooglądać chciałem, a na naleśnikach wylądowałem.


Zacznijmy od początku. Jak zawsze najpierw trochę ponarzekam potem pochwalę :)

Wybrałem się na FASHION SUMMER SALE (co zapowiedziałem na Facebooku). Cały czas pada, słońca nie widać, więc stwierdziłem że ruszę się na chwilę z domu, żeby nie wpaść w depresję. Pomyślałem że to dobra okazja.


Przechodziłem przez jakiś park i spotkałem na mojej drodze, a właściwie na jej połowie, wielki KRZAK! Przez chwilę myślałem że się tam jakieś drzewo przewróciło, jednak po bliższych oględzinach potwierdziło się że to jest krzak. Na pewno nie rozrósł się on tam tego lata, ponieważ pod nim leżały stare, rozkładające się liście zmieszane z piaskiem i innymi organicznymi lub nieorganicznymi rzeczami. Warszawo zrób coś z tym.


Po zrobieniu zdjęcia i zgrabnym ominięciu przeszkody, poszedłem dalej. FASHION SUMMER SALE odbywał się w miejscu zwanym 1500m2 do wynajęcia. Niepozorna brama kryła w sobie klimatyczne wnętrze. Za wejście zapłaciłem 5zł i dostałem pieczątkę z... logo WWF(odcisnęli mi na ręku). Do teraz się nad tym zastanawiam. Po wejściu i rozejrzeniu się stwierdziłem że nie ma tam nic ciekawego. Jakieś 90% to były ciuchy dla kobiet, a męskie (jeżeli można je tak nazwać) ubrania nie prezentowały sobą niczego wartego uwagi. Spędziłem tam jakieś 10 minut i wyszedłem. Zapowiadałem dużą ilość zdjęć, jednak nie zrobiłem tam ani jednego. Zmarnowałem te 5zł. Oprócz tego, że nic tam nie przykuło mojej uwagi, atmosfera była.....a właściwie jej nie było. W zwykłym sklepie spożywczym potrafią "wytworzyć" lepszą atmosferę.

Po opuszczeniu tamtego miejsca, nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, a jak nie wiadomo co robić to trzeba coś zjeść. Pierwsza moja myśl była taka aby wybrać się na quesadillas do Soul Food Bus, potem jednak stwierdziłem że zjem gdzieś gdzie jeszcze nie jadłem. W celu powiększenia apatytu zrobiłem sobie mały spacer i całkiem nieświadomie trafiłem do (UWAGA FAMFARY) Mr. Pancake. Zamówiłem zestaw 5 dużych naleśników. Były wyśmienite, puszyste, lekkie do tego Nuttella i soczyste. borówki. Zapłaciłem 13zł i naprawdę było warto. Wystrój oryginalny. Przemiła obsługa. Muszę tam wpaść na burgera.





















Wychodząc z Mr. Pancake odkryłem że tuż obok znajduje się Le Pukka concept store. Muszę się tam kiedyś wybrać, bo zza szyby wszystko wyglądało niesamowicie.


Wracając przypomniała mi się promocja McDonalds. Przez 4 dni można podejść do wielkiego telebimu który wisi tuż nad naszym wspaniałym licznikiem długu publicznego (przy rondzie Romana Dmowskiego) i "upolować" słynny znak M. Wystarczy poczekać przed nim chwilę i podczas animacji spadających konfetti, wyśledzić wielkie, zółte M i zrobić zdjęcie. Z takim zdjęciem udajemy się do najbliższego McDonalda i dostajemy dużego loda z polewą. Całkowicie za darmo. Oby więcej takich akcji. Duży plus dla McDonalda.




















Mr Pancake: www.facebook.com/nalesnikarnia

1500m2 do wynajęcia: www.facebook.com/1500qm

Le Pukka concept store: www.facebook.com/LePukkaConceptStore


Oraz mój skromny fanpage :D : www.facebook.com/Bezposredni.Bloger


czwartek, 9 sierpnia 2012

Chmury odejdą nadejdzie wena



Ogarnęła mnie ostatnio niemoc twórcza, która mam nadzieję lada dzień minie, tak samo jak ta pogoda która na pewno nie zachęca do niczego więcej oprócz leżenia w łóżku.






Dla poprawy mojego oraz Waszego humoru:












wtorek, 7 sierpnia 2012

YOURYOU.PL



Podczas przeglądania Facebookowych postów natrafiłem na post Wyborowej (chodzi o tą wódkę) Zapraszali w nim "do W-yjątkowego klubu tylko dla W-tajemniczonych" . Zaciekawiło mnie to.


Wszedłem na stronę youryou.pl Tradycyjnie musiałem podać datę urodzenia. Od razu pokazała się ankieta. Jednak nie taka zwykła w której trzeba zaznaczyć np. co się lubi przez kliknięcie w kwadracik lub kółeczko. Na górze strony pojawia się stwierdzenie np. "Picie alkoholu to przyjemność" a u dołu strony mamy skalę, na której zaznaczamy w jakim stopniu zgadzamy się z danym stwierdzeniem. W tle przy pierwszym "pytaniu" towarzyszy nam zdjęcie z jakiejś imprez. Oczywiście jest to ustawiane zdjęcie na którym wszyscy świetnie się bawią.  Nie wiem kto wymyślił że świetną imprezę, mamy rozpoznać, po ludziach którzy mają maksymalnie rozwarte usta i zaciśnięte oczy i najlepiej żeby jeszcze podskakiwali. Chociaż lepsze takie zdjęcie w tle niż np. jednokolorowe tło. Zdjęcia przy każdym pytaniu są inne. Ankietę wypełnia się przyjemnie i nie miałem problemu z zakończeniem jej. Co jest wyczynem bo z reguły ankiety są bardzo nudne.





Od razu w regulaminie sprawdziłem  jakie są profity z uczestnictwa w klubie. Okazało się że zapowiada się ciekawie:



Dzisiaj dostałem maila z prośbą o wypełnienie ankiety dotyczącej alkoholi jakie pije. Wśród uczestników rozlosowane zostaną tablety i aparaty cyfrowe.

Początek jest obiecujący i mam nadzieję że się nie zawiodę.

Profil Wyborowej na Facebooku: www.facebook.com/wyborowapolska
Strona klubu: youryou.pl

Zapraszam również na mój fanpage na Facebooku: www.facebook.com/Bezposredni.Bloger

niedziela, 5 sierpnia 2012

Lekko Stronnicze Piwo



Byłem wczoraj na Lekko Stronniczym Piwie. Myślałem że jak przyjdę o 18 to jeszcze uda mi się wejść, jednak myliłem się. Wszedłem po ponad godzinie. Niestety nie udało mi się załapać na kręcenie odcinka. Pomimo tych wszystkich niedogodności, muszę stwierdzić że było nawet lepiej, niż na zlocie To Się Wytnie. Może to kwestia osób które przyszły, a może to zasługa Włodka i Karola? Jedno jest pewne, było to naprawdę udane piwo. Udało mi się porozmawiać z Włodkiem, przyszedł nawet Maciej Budzich z którym również zamieniłem kilka słów, jednak nie zarzuciłem go mnóstwem pytań i nie pochwaliłem się swoim blogiem. Osobnik który siedział obok mnie nie krępował się, przed małą promocją, swojego bloga oraz próbował (próbował bo nie wyszło mu to najlepiej) pochwalić się swoją wiedzą i przemyśleniami na tematy internetowo-techniczne. Już teraz wiem że na kolejne LS Piwo w Warszawie przyjdę z godzinnym wyprzedzeniem.

Po spożyciu tytułowego piwa odezwał się głód. Miałem ogromny dylemat czy iść do McDonalda który znajduje się najbliżej mojego przystanku, czy może wydłużyć moją drogę i iść do KFC, żeby wypróbować nowy zestaw "Strips DeLuxe Box". Zawsze w tak dramatycznych momentach przychodzi mi z pomocą moneta o nominale 1 złoty polski. Powiedziałem sobie "Reszka idę do KFC, orzeł idę do McDonalda". Rzuciłem, przewróciłem na dłoń i....orzeł. Byłem szczęśliwy bo nie musiałem już dalej iść. Nowy box w KFC kosztuje 21,5zł więc postanowiłem że kupię coś w podobnej cenie. Zamówiłem powiększony zestaw z McChicken'em (16,5zł) oraz 2forU (5zł) czyli małe frytki i do wyboru: hamburger, cheeseburger, kurczakburger lub SnackWrap. Zapłaciłem 22,5zł i ledwo co zmieściłem w sobie te wszystkie frytki.
McZestaw + 2forU



Nie wiem dlaczego McDonald dopiero teraz wprowadził zestaw 2forU. Jest to odpowiedź na B-Smart z KFC oraz King Deal z Burger Kinga. Według mnie taki zestaw powinien pojawić się już bardzo dawno. 5zł to dobra cena za małą przekąskę którą może zjeść w biegu. Mam nadzieję że 2forU zagości w McDonald's na długo. 
2forU + Shake (który nie jest dobrym
sposobem na ugaszenie pragnienia)







Lekko Stronniczy na Facebooku: www.facebook.com/lekkostronniczy
oraz na youtube: www.youtube.com/user/lekkostronniczy

PS Jeżeli dotarłeś do końca tekstu to polub mnie na Facebooku. Możesz zrobić to szybko i bezboleśnie klikając "Lubię to!" w okienku w prawym górnym rogu bloga .  Dziękuję :D

czwartek, 2 sierpnia 2012

1 sierpnia - Wieczór z literą P



Wczoraj mieliśmy 1 sierpnia. Plan był taki aby o 17 być w centrum 20:30 na Placu Piłsudskiego a wycieczkę zakończyć pod Stadionem Narodowym.

16:55 wysiadłem na przystanku przy rondzie Dmowskiego. Wokół zebrał się tłum ludzi chcących tak jak ja zobaczyć jak miasto staję na minute. Zawsze sądziłem że jest to minuta która ma upamiętnić powstańców, mamy podczas tej minuty oddać im cześć. Jednak podczas tej minuty odniosłem wrażenie że jest to po prostu widowisko. Kierowcy trąbią, kibice odpalają race, fotoreporterzy biegają z aparatami, wokół poustawiano kamery wszystkich stacji, a co druga osoba ma wyciągniętą komórkę. Nie wiem jaki procent z osób tam stojących, podczas tej minuty chociaż przez chwilę pomyślał o ludziach, którzy oddali życie za naszą wolność, ale myślę że nie była to większość.

O 20:30 na Placu Piłsudskiego, odbywało się wspólne śpiewanie, powstańczych piosenek. Nie zamierzałem ujawniać swojego talentu wokalnego, a jedynie zobaczyć co to jest i z czym to się je. Miałem ponad 3 godziny "wolnego" czasu , więc postanowiłem trochę pochodzić po Warszawie. Pod koniec dnia nogi odmawiały mi posłuszeństwa, ale jakoś dałem radę. 3 godziny spędziłem właściwie na niczym.

W czasie tej wędrówki po drodze spotykałem wiele miejsc które upamiętniają powstańczą walkę. Widziałem wiele tablic, pomników itd. a pod nimi znicze kwiaty i wiązanki a wśród nich wiązanki od prezydenta Warszawy, ale nie byle jakiego tylko od Pani Hanny Gronkiewicz-Waltz. Nie rozumiem po co na wstęgach znalazło się imię i nazwisko, zamiast samego "Prezydent Warszawy". Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz składa te wiązanki w imieniu całego miasta i według mnie nie powinno się na nich znaleźć imię i nazwisko Pani Prezydent. Nie chcę nawet wspominać o wiązankach które składały się z mnóstwa świerkowych gałązek i trzech sztucznych kwiatów. Na zdjęciu prezentują się lepiej niż w rzeczywistości.


Żeby ten tekst nie był zbyt pesymistyczny, końcówkę postaram się opisać w tęczowych barwach :)
W ciągu tych trzech godzin, trochę zgłodniałem. Najpierw swój głód próbowałem uśpić lodem i Prince Polo, ale nie trwało to długo. Od bardzo dawna nie jadłem Prince Polo więc wybór padł właśnie na ten baton. Muszę Wam powiedzieć że była to trafna decyzja. Jest on po prostu przepyszny, a wręcz mogę pokusić się o stwierdzenie, że jest idealny. Gdy mój głód znowu się obudził, byłem niedaleko Placu Zbawiciela, więc wpadłem na frytki do OKIENKA. Tym razem spotkała mnie mała kolejka. Zdziwił mnie brak leżaków, jednak zamiast nich można było usiąść na (nawet wygodnych) plastikowych skrzynkach. Chciałem spróbować słynnego "Pana Czosnka" jednak się spóźniłem. Nie miałem ochoty na nic ostrego więc wybrałem sos koktajlowy który był naprawdę smaczny.


Było już po 20 więc pospieszyłem na Plac Piłsudskiego. Atmosfera była naprawdę zachęcająca do śpiewa. Rozdawano śpiewniki w wersji papierowej oraz wyświetlano tekst na telebimach co było na pewno ułatwieniem dla osób słabowidzących. Byłem zmęczony więc usiadłem na ławkę w parku i chwilę odpocząłem. Następnie swoje kroki skierowałem w stronę Stadionu Narodowego. Nie jestem fanem Madonny ale pomyślałem jak już jestem w pobliżu to czemu nie. Gdy znalazłem się przy stadionie okazało się że koncert się opóźnia.

I tak skończył się mój jakże ciekawy dzień. Mam nadzieję że dotrwaliście do końca. Jeżeli tak to polubcie mnie na Facebooku. Możecie to zrobić szybko i bezboleśnie klikając "Lubię to" w okienko w prawym górnym rogu bloga.