Ludzie na mieście mówią, że dzisiaj dzień na opak. Z okazji tego "święta" postanowiłem zrobić coś na opak i wcieliłem się w blogera technologicznego, bo stwierdziłem że do tego typu blogera mi najdalej. Zaczynajmy!
Dzisiejszy dzień rozpoczął się normalnie. Jak zawsze obudził mnie kurier. Po 30 minutach wnoszenia paczek do domu i podpisywania potwierdzeń, zabrałem się za odpakowywanie. Myślałem, że to kolejny nudny dzień. Kolejny w którym dostaję najnowsze telefony, tablety, laptopy itd. No ale ile można? W końcu zaczynam się nudzić. Podobne parametry, ten sam design, miliony pixeli, setki procesorów.
Jednak od czasu do czasu zdarzają się perełki. Otworzyłem kolejny karton (już rzygam tą brązową tekturą i folią bąbelkową) niby nic specjalnego, prostopadłościenny karton, wielkie logo producenta. Już chciałem rzucić go na stertę "Do rozdania" ale coś mnie podkusiło żeby tym razem sprawdzić co to jest.
Otwieram:
Moim oczom ukazuje się, przeciętny laptop. Hmmm.... Może się myliłem? Wi-Fi zakłóciło działanie szóstego zmysłu?
Stwierdziłem, że jak już otworzyłem, to sprawdzę jak bardzo są przeciętni. Otworzyłem i moim oczom ukazał się mały przycisk. Nie był to zwykły klawisz, bo miał na sobie grafikę, małego zombie.
Stwierdziłem, że jak już otworzyłem, to sprawdzę jak bardzo są przeciętni. Otworzyłem i moim oczom ukazał się mały przycisk. Nie był to zwykły klawisz, bo miał na sobie grafikę, małego zombie.
Czyżby HP wiedziało o czymś i chce mnie o tym poinformować w subtelny sposób? Na wszelki wypadek, nie będę otwierał tych pulpetów w sosie pomidorowym, niech sobie leżą w słoiku i czekają na "ten" dzień.
A tutaj bardziej artystyczna wersja zestawu |
Wróćmy do meritum. Jestem w końcu blogerem technologicznym. Oto kilka faktów na temat tego sprzętu:
-Bateria nigdy się nie wyczerpie. Zasilana jest hejtem z internetu
-Tytanowo-kewlarowo-diamentowa pokrywa zapewnia ochronę przed zakurzeniem, zalaniem wodą, wybuchem granatu, teściową i promieniowaniem UV
-Jak na razie nie mogę podać jaki procesor oraz kartę graficzną posiada, ale wierzcie mi, że nie ma takiej gdy na świcie i nigdy taka nie powstanie, której ten laptop nie obsłuży. Minecraft śmiga jak odrzutowiec.
Chciałbym podać Wam więcej szczegółów, ale niestety jest to na razie prototyp.
Po ponownym wciśnięciu guzika |
Dzięki ultranowoczesnemu sposobowi zasilania, miejsce baterii zajęła mini lodówka. Dwie parówki mieszczą się idealnie.
PS Brawo dotrwałeś dotrwałeś/aś do końca! Jeżeli zastanawiasz się czy jestem zdrowy psychicznie, to muszę szczerze odpowiedzieć, że do tej pory tego nie stwierdzono, ale wszystko przede mną
PS2 Jeżeli chcesz kupić ten sprzęt, muszę Cię zmartwić on (jeszcze) nie istnieje.
PS3 . Po napisaniu tego tekstu stwierdziłem, że nie nadaję się na blogera technologicznego. Szkoda...ale widzę jeszcze szansę w zostaniu blogerem kosmetycznym :)
Polub mnie!