Posiadam konto w ING. Dzisiaj kupując bilet do kina, przy okazji
sprawdziłem stan konta. Jadąc kursorem po kolejnych ikonach, kątem oka,
na końcu szeregu, zauważyłem coś nowego. Klikam w mała okrągłą ikonę, a
moim oczom ukazał się.... Finansometr! Na początku byłem zaskoczony.
Jakieś wykresy, liczby, symbole. Jednak okazało się że wszystko jest
naprawdę proste, przejrzyste, a co najważniejsze przydatne. Jest
to...sam nie wiem jak to nazwać? Może system? Tak jest to system
(sprawdziłem na stornie ING). Pomaga on nam, w kontrolowaniu naszych
finansów. Dzięki niemu możemy sprawdzić nasze przychody, wydatki a nawet
prognozy na następne miesiące. Każdy nasz zakup przypisywany jest do
jednej z kilku kategorii (możemy tworzyć własne kategorie). Jeżeli
kupiliśmy coś za gotówkę, to możemy dodać dany zakup "ręcznie". System
sam dodaje zakupy oraz "uczy się" nowych kategorii i przypisanych do
nich produktów. Według mnie jest to bardzo dobry ruch ze strony ING.
Nareszcie nie musimy wypychać portfela toną rachunków, aby policzyć ile
wydaliśmy, lecz wystarczy zalogować się na nasze konto. Świetny system
dla osób które muszą kontrolować swoje wydatki np. zakupoholiczki i ich
mężowie czy studenci (właśnie wpadłem na pomysł aby dodać ikonkę -
alkohol :D )
Świetny system! Nie wiem czy w innych banach też taki istnieje ale
szczerze nie obchodzi mnie to ważne że ING go ma. W ostatnich miesiącach
ING w Polsce prężnie się rozwija i reklamuje. Mam nadzieję że nie
zwolnią tempa i zdobędą kilku klientów.
PS Muszę również pochwalić ich mobilną aplikację bankową która jest jeszcze lepsza niż Finansometr.
PS2 Jest to moje zdanie (zdanie klienta ING) i możecie mnie posądzać o stronniczość jednak uważam że Finansometr oraz ich mobilna aplikacja są naprawdę wartościowymi "produktami" które na pewno wybijają się na tle innych banków.
PS3 Jeżeli czytasz ten tekst to polub mnie na Facebooku. (możesz zrobić to szybko i bezboleśnie klikając "Lubię to!" w okienku w prawym górnym rogu bloga) Dziękuję :D
0 komentarze:
Prześlij komentarz