Po całym tygodniu biegania, z domu na uczelnie, z uczelni do pracy, z pracy do domu i tak w kółko (a na dodatek byłem mocno przeziębiony), dotarło do mnie czego tak naprawde w życiu potrzebujemy.
Kiedy ktoś pyta nas, co chcemy osiągnąć w życiu, jak to nasze życie ma wyglądać itp. każdy odpowie coś innego. Jedni dążą do sławy, bogactwa, chcą założyć rodzine, napisać książkę itd. A ja zawsze odpowiadam że chce być po prostu szczęśliwy, bo właśnie w tym jednym słowie zawiera się wszystko, co chce osiągnąć, jak chce żyć i kim chce być. Szczęście jest jak nirwana, jest to stan idealny.
Gdy jesteśmy szczęśliwi, słońce świeci jaśniej, jedzenie smakuje lepiej niż zwykle, a ludzie nie są już tak ponurzy i każdy sie do nas uśmiecha. Dla chwil przepełnionych szczęściem sie żyje, ale niestety są to tylko chwile...
No i właśnie w chwili takiego szczęścia, naszło mnie pytanie co mam zrobić żeby szczęście było trwałe. Odpowiedź jest prosta. Kluczem do trwałego szczęścia, jest wolność/niezależność. Gdy nic i nikt nas nie ogranicza, od nikogo nie jesteśmy zależni, nic nie musimy robić to wtedy i tylko wtedy możemy być wiecznie szczęśliwi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz