czwartek, 27 września 2012

Cel...



 Każdy z nas ma jakiś cel w życiu. Czasami dążymy do niego przez chwilę i jest on błahy np. zdobyć iPhona5 (w legalny sposób lub... nie), schlać się w weekend i dotrwać do następnego, nie wylatując z pracy, studiów itd.
Mamy również "wyższe" cele do których droga z reguły jest kręta, ma mnóstwo ograniczeń i nierzadko jest dziurawa. I zrealizowanie ich trwa kilka miesięcy, a nawet lat...

Każdy z nas powinien mieć jakiś cel, który nada naszemu życiu sens. Część osób powie że gdy dostaną się na studia, bo po nich ich życie jest już rozplanowane, po studiach zdobędą pracę (oczywiście taką która jest zgodna z kierunkiem jaki studiowali), wyprowadzi się od rodziców bla, bla,bla... Niektórych celem jest rodzina, wychowanie dzieci. Inni zamierzają bawić się całe życie i nie myśleć o konsekwencjach.

Teraz przestanę Wam opisywać rzeczy oczywiste i przejdę do pytania. Kiedy wiemy że to "coś" jest sensem naszego życia, że właśnie po to się urodziliśmy? Na łożu śmierci, kiedy nic już nie możemy zrobić? Czy może "to" się po prostu czuje? Ja swojego celu cały czas szukam, a czy Wy znaleźliście już swój?

3 komentarze:

Myślę, że to się po prostu czuje. Jak byłam mała to na pytanie kim chciałabym być jak już będę duża odpowiadałam, że wszystko jedno, ale chcę chodzić do pracy w garsonce. I teraz właściwie tak mi zostało, nie sprecyzowałam jeszcze czy chcę być prezesem firmy obuwniczej, czy właścicielem odzieżowej. Ale myślę, że przyjdzie w moim życiu taki moment, kiedy pomyślę sobie "Tak, to właśnie to, czego pragnęłam całe życia. To właśnie ten moment, osiągnęłam moje cele". A póki co chciałabym dożyć końca studiów.
Widzę, że ktoś tu postanowił dążyć do celu jak Kominek :>

@pantalpha Jak zawsze chętnie odpisałbym na twój komentarz ale aktualnie walczę z kacem...

Hahahah! Początek studiów :> Sposób Andrzeja Pilipiuka, którym podzielił się z grojkonowymi helperami w szatni: po piciu, przed położeniem się spać trzeba wypić wodę. Dużo wody. Nie pamiętam dokładnie, ale on chyba mówił, że litr na każde pół litra alkoholu. Ja nie testowałam, nigdy w życiu jeszcze nie miałam kaca.

Prześlij komentarz