sobota, 9 lutego 2013

Emocje w wiadomościach



Na początku wyobraź sobie taką sytuację. Jest wieczór siedzisz sobie wygodnie na kanapie i oglądasz film. Nagle dostajesz sms "Musimy się jutro spotkać". Każda osoba może to inaczej zinterpretować. Jedni pomyślą:
"O super, chce się ze mną spotkać, pewnie wyskoczymy do np. kina, na piwo (zależne od płci)"
a drudzy
"O co chodzi? Ostatnio byliśmy razem na imprezie i.....urwał mi się film...." No i wtedy zaczynamy się zastanawiać czy ta dziewczyna chce nam powiedzieć że jest w ciąży, a może kumpel chce nas pobić bo całowaliśmy się z jego dziewczyną.

No i dlatego powstały emotikony które są nieodłącznym elementem internetu. Niektórzy nie wyobrażają sobie bez nich rozmowy, inni unikają ich jak ognia. A ja? Ja jestem gdzieś po środku, jednak jeżeli miałbym wybierać to....wyobrażam sobie życie bez emotikonów.
W czasach kiedy królowało Gadu-Gadu, używałem ich bardzo często. Teraz sporadycznie i bez wariacji. ot taki usmieszek :) lub ;) No przyznam się że czasami mnie poniosą emocje i zaszaleję, wtedy w mojej wiadomości pojawia się :D

Mamy coraz więcej możliwości aby wyrażać nasze emocje w wiadomościach. Możemy dołączyć zdjęcie, film, emotikony, możemy nawet nagrać naszą wiadomość! I nic z tym nie robimy. Nasze rozmowy przez internet lub smsowe, stają się coraz bardziej jałowe. Zaczynamy używać dziwnych skrótów, nie cierpię jak ktoś wtrąca jakieś angielskie skróty, nie będę nawet wspominał o tym jak ktoś tłumaczy je na polski... ale to już oddzielny temat. Właściwie nie prowadzimy już rozmów, a wysyłamy jedynie komunikaty. Krótkie, zwięzłe, bo nie mamy czasu, musimy odpowiedzieć pięciu innym osobom, z którymi rozmawiamy. W internecie potrafimy rozmawiać całymi nocami, a w świecie realny?

Nowe technologie są bardzo pożyteczne, jednak ciągną za sobą skutki uboczne, które odkrywany dopiero po kilku latach, a wtedy jest już za późno na leczenie, możemy tylko liczyć na to, że jakimś cudem uda nam się je złagodzić.

1 komentarze:

Ja zauważyłam, że nadmiar emotikon i skrótowce typu "bd" w znaczeniu "będę, będziesz, będzie, będą, będziemy, będziecie" to cechy charakterystyczne głównie dla osób, które mniej korzystają z Internetu, a więcej z telefonu komórkowego. Jako, że należę do grupy bardziej "internetowych", to kiedy już zdarzy mi się napisać smsa, to boli mnie każdy brak odstępu po przecinku (który zrobię, aby się zmieścić w limicie). Z kolei osoby, które piszą po kilkanaście-kilkadziesiąt smsów dziennie nabierają często takiej maniery, że ograniczają się w wiadomościach na gg, mailowych, wypowiedziach na Internecie do kilku-kilkunastu słów, skróconych tak, że trzeba je przeczytać kilka razy aby zrozumieć.

Prześlij komentarz