wtorek, 21 lutego 2012

Nagroda dla strażaka

Fot. PAP/Artur Reszko

Zauważyłem w Polsce dziwne zjawisko. Nagradzanie ludzi za pracę którą muszą wykonywać, za ich obowiązek. Ostatnio został nagrodzony strażak, który instruował przez telefon rodziców jak mają reanimować swoje dziecko. To już kolejny przypadek w którym zostaje nagrodzona osoba za to że wykonywała swoją pracę. Zrobił to co powinien. Nie chcę umniejszać jego zasług ale czy ta nagroda rzeczywiście mu się należy? Jak mają się czuć inni strażacy, którzy poświęcają się aby ratować ludzkie życie, a nie są nagradzani? Codziennie ratownicy medyczni ratują życie setką lub tysiącom osób, a nie są za to nagradzani.

Kolejnym bardzo częstym zjawiskiem wśród Polaków jest to że nie wiedzą jak przeprowadzić reanimację. Ludzie którzy posiadają dzieci powinni posiadać takie umiejętności. Każdy martwi się o to żeby dziecko nie uderzyło się w kant stołu, nie włożyło palca w kontakt, nie miało dostępu do środków czystości ale nie przejmuje się tym co trzeba zrobić gdy dziecko połknie coś trującego, zadławi się itp. Ludzie powinni sobie uświadomić że taka wiedza jest potrzebna. Nigdy nie wiadomo czy nie będziemy uczestnikami wypadku. I o ile nie przejmiemy się tym że ktoś obcy przez naszą niewiedzę zginął, to możemy zadręczać się do końca życia myślą że ktoś blisko nie żyje, bo my nie potrafiliśmy wykonać śmiesznych 30 ucisków i 2 oddechów.

Polecam ostatnio promowaną w telewizję stronę o tym jak się zachować w przypadku zatrucia, oparzenia, zadławienia itp. http://www.brzuchobrzucho.pl/ Warto obejrzeć film promujący tę akcje. Może jest szokujący ale uważam że właśnie takie kampanie przemawiają do wyobraźni najlepiej.


0 komentarze:

Prześlij komentarz